niedziela, 24 listopada 2013

Niedzielne plany świąteczne.

 
Dziś miałam ogromną werwę do działania, ale zanim ją spożytkowałam postanowiłam zrobić plan akcji świątecznej. Te babeczki które tak jak ja maja dzieci - ja mam trójkę - pracują i są paniami domu wiedza dokładnie jak wygląda przedświąteczny zgiełk.  Postanowiłam w tym roku uniknąć tego szału i zostawiania wszystkiego na ostatnią chwilkę czyli akcja na tydzień przed świętami. O nie, nie w tym roku. I tak:

1. Nie idę do pracy 24 grudnia ( niestety prowadząc własny interes nie było to łatwe więc - pierwszy raz od 8 lat zdarzy się ten cud).
 
2. Plan sprzątania i przygotowywania domu rozpoczynam od 2 grudnia tzn. odgruzowanie  szafy, pawlacza i  wyrzucenie tysiące niepotrzebnych przedmiotów, ubrań i miliona gromadzonych butów na potęgę dla zasady " przyda się". Mój Olek to Pan chomikowania aczkolwiek trzeba mu oddać honor że, kiedy jego żona coś potrzebuje na już czyli - kabelek, gwoździk, nakrętkę , koreczek, sznureczek i 2000tys innych pierduł zawsze TO posiada.
 
3. Pierniczki i keksy upiekę odpowiednio wcześnie aby były mięciutkie - ostatnie nadawały się tylko do dekoracji , niesyty.
 
4. Wszystkie dekoracje świąteczne sukcesywnie będą pojawiały się w naszym domu od 6 grudnia.
 
5. Moja kuchenna półeczka  której już dawno nie pokazywałam również ostatnio przeszła małą metamorfozę a plan na jej zdobienia świąteczne kipi już w mej głowie.
 
6. Mój gabinet już dziś dostał nowego blasku. Przestawiłam witrynki z towarem, zawiesiliśmy w końcu lustro no i pojawił się nowy klimatyczny element biokominek - jak to mój mąż mówi wystarczyłoby zapalić świeczkę i też by efekt był - ale kominek to kominek i już. Zdjęcia już niebawem. W tym roku po raz pierwszy w gabinecie zdecydowałam się zastosować sztuczną choinkę. Wiem, wiem też nie jestem z tego pomysłu zachwycona, ale mamy tak mało miejsca i tak gorąco w okresie zimowym że nasi klienci i my nie nacieszyłybyśmy się nią długo a przecież w pracy spędzam prawie pół dnia i chciałabym upajać się tym widokiem.
 

 Myślę też nad menu świątecznym..... już widzę to oczami wyobraźni, pstrąg, pierogi, barszczyk i cudowny zapach pieczonego makowca  mniam.
 



A jak Wasze plany przedświąteczne? Zapewne równie ambitne, ciekawe ile nam się uda z nich zrealizować.

Pozdrawiam Was nastrojowo Klaudia

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Madziu dobry plan zwiększa nadzieje na zrealizowanie zadań więc jestem na dobrej drodze oby tylko udało się dotrwać. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. My właśnie kończymy remontować salon tak że jestem w środku sajgonu ale pomysły na dekoracje są i masa rzeczy już się tworzy.Ja niestety jesem w pracy 24 więc z wszystkim chce się uwinąć prędzej:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agatko życzę ci szybkiego zakończenia remontu i ogarnięcia sajgonu poremontowego. Super że, u ciebie pomysły dekoracji w realizacji u nas jeszcze w planach. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, cudowny plan:-) Oby sie udał:-) Pierniczki cudowne:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Madziu pierniczki tym razem nie moje, ale tak mnie urzekły że musiałam je zamieścić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. oj pierniczki cudne :)
    A co do planów, to staram się podchodzić do przygotowań przedświatecznych na spokojnie, rozkładam je w czasie i między domowników, ale też nie planuję niesamowicie dużo, bo grunt to doceniać atmosferę i nastrój świąt, a zbyt wiele obowiązków na głowie na ostatnią chwilę potrafi skutecznie ją zepsuć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne inspiracje piernikowe. Ja planuję sprzątanie już od soboty bo mamy gości, gości i gości...
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń

Szepnij mi słówko....